Nie ma co zwalniać tempa. Kolejny półtoraminutowy materiał, tym razem dotyczący problemu antycząstek i antymaterii.
W porównaniu do pierwszego odcinka, udało się poprawić jakość filmiku, zarówno pod względem dźwiękowym jak i wizualnym. Pierwszy raz możecie więc wybrać opcję HD.
Jak zwykle zachęcam do sukbskrybowania, oceniania i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Jeśli kiedykolwiek spotkasz swojego antymaterialnego bliźniaka, nie podawaj mu ręki =)
OdpowiedzUsuńpowiedział Michio Kaku =).
UsuńZnów się nie podpisałem. Jakoś nigdy nie zwracałem uwagi na komentarze poniżej Twoich wpisów. Zwykle był to artykuł, więc przyjmowałem go z dobrodziejstwem inwentarza. Uprzednio nie korciło mnie ku wyrażaniu pochlebstw/krytyki.
UsuńJednak ostatnio troszkę ostro wszedłeś (wciąż liczę na jeszcze wiele 'klasycznych' wpisów) w multimedialne blogowanie i w tekście jawiła się prośba o opinie, więc jako anonim zapodawałem treściwe, przydatne w swojej percepcji, porady by wspomóc Twoją działalność a także własną małą pasję.
(cytat, pewnie o mnie w AMagu: Całość uzupełniają "perełki" w postaci podręcznikowych przykładów grafomanii. Widać, że ich autorzy nie mają kompletnie pomysłów, żadnych wartych uwagi zainteresowań, ale i tak silą się na quasi-filozoficzne teksty o niczym.)
Czasem dziwnie się prawdopodobieństwo układa..
/Matus
Świetne, chcę więcej. Jedna tylko drobnostka - spróbuj nie ucinać tak dźwięku nagle na końcu, wycisz jakoś albo coś.
OdpowiedzUsuńJedna uwaga, a właściwie kolejna wnioskując z komentarza powyżej. Zwolnij tępo wypowiedzi. Gonisz z tym jak "zając po miedzy" jakby to powiedzieli moi rodzice :)
OdpowiedzUsuńNie do końca. Z początku jest bardzo dobrze. Im dalej tym chyżej. Tylko sama końcówka za prędko. Reszta, jak dla mnie oczywista, w porządku.
Usuń/M
Jest właśnie tak jak pisze Matus. Zwykłe tempo zmieniłoby format i cały zamysł. I tak nieco zwolniłem w porównaniu do odcinka poprzedniego.
UsuńDla mnie tempo jest akurat w porządku tworzy taki hmm... klimat. Jak się czegoś nie wyłapie, można puścić jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńCzemu kocie kpojujesz minutephysics ? :LOL
OdpowiedzUsuńZ tego samego powodu, dla którego twórcy let's playów powielają to co wymyślił pierwszy gracz nagrywający swoją zabawę.
UsuńBo mogę.
Słabo ci to wychodzi, postaraj się zwrócić uwagę jak oni to robią. U nich rysowane obrazki wiążą się z narracja i ja uzupełniają. U ciebie jest to chaotyczna sekwencja losowych napisów i obrazków (bardzo niskiej jakości). Twoja narracja nic nie zyskuje przez te obrazki, równie dobrze mogłoby ich nie być. Jak nie umiesz rysować, spróbuj wykorzystać jakieś narzędzie do animacji czy prezentacji jak prezi, pod które możesz podłożyć głos. Popracuj też nad wykorzystaniem tych dodatkow, one maja uzupelniac twoja wypowiedź a nie ozdabiać.
UsuńPowodzenia!
Nie zrozumiałeś. Ja nie naśladuję MinutePhisics i jedyne co mnie łączy z tamtą twórczością to zarys formy. Wierz lub nie, ale nie oglądam tego co on tworzy starając się przetworzyć jego pomysły, bo byłby to zwykły plagiat. Robię swoje.
UsuńOczywiście sobie zapiszę w pamięci Twoją uwagę dot. obrazków i jeżeli takich opinii znajdzie się więcej, to wezmę ją sobie do serca. Na razie zdecydowana większość oglądających załapała klimat tandetnych rysunków i póki nic się nie zmieni, również nie mam zamiaru kombinować na siłę. Ostatnio słyszałem zdanie kompletnie przeciwne do Twojego - abym przypadkiem nie próbował zmieniać tych ołówkowych rysunków, bo ta luźna forma jest dobra. Jak wiadomo, nie da się wszystkim dogodzić.
Nie odbieraj tego jako atak. JA nie wytykam Ci - naśladujesz minutephysics - skończ. Ja mówię ci jaki jest mój odbiór. Forma jest kopią minutephysics, czy zamierzoną czy nie, to nie moja sprawa. Wskazuje ci tylko co oni robią zdecydowanie lepiej i czego możesz się od nich nauczyć, jeśli chcesz coś takiego robić. Poziom rysunków -rzcz gustu, mi się nie podobają, ale nie o tym mówię. Zwracam ci uwagę, że to co rysujesz nie wiąze się i nie uzupełnia treści tak jak w minutephysics.
UsuńPiszę ci moje uwagi z nadzieją, że może opinia do czegoś ci się przyda i będziesz robił to co robisz coraz lepiej.
Tak chciałem wyjaśnić, bo zauważyłem, że wiele komentarzyodbierasz jako persolnalny atak i malkontenctwo.
Czy jeżeli napiszę coś bez dodawania emotikonek, to od razu przybieram postawę obronną/agresywną? Wręcz odwrotnie. Wziąłem Twoją uwagę na poważnie i uważam, że chcesz dobrze. Jednocześnie napisałem Ci prawdę - nie chcę się upodabniać do żadnego innego vlogera. Ba! Teraz to boję się cokolwiek oglądać, żeby nie sądzono mnie o plagiat.
UsuńNie wiem za bardzo co mam zrobić z Twoją drugą uwagą. Robię rysunki właśnie jako wizualizację tego o czym mówię. Koncept miał polegać na tym, że ilustracje pozwolą łatwiej przyswoić szybko rzucaną treść. Po prostu nie bardzo wiem co konkretnie powinienem zmienić. Niemniej, wierzę w Twoje szczere intencje =).
E e Ty się AAA nie zapominaj! :D Wiesz dla kogo prowadzisz bloga robisz to dobrze i rób to dalej! Nie wiem jak inni zaznajomieni ale mi taka forma bardzo odpowiada tak jak wcześniej odpowiadały mi twoje teksty. Nie przegnij ze zmianami bo lepsze jest wrogiem dobrego czy jakoś tak.
Usuń// Moro
Polecam zaopatrzyć się w miłe dla oka mazaczki jak w minutepsychics, albo to co mają na Khan Academy kiedy tłumaczą fizykę.
OdpowiedzUsuńedit: albo możesz podszkolić się troche w programach do edycji filmów i zrobić coś jak C.G.P. Grey, myślę, że dla Ciebie taka technika jest w sam raz.
UsuńCałkiem przyjemna forma, choć osobiście wolałem długie wywody.
OdpowiedzUsuńA jak już jesteśmy przy antymaterii - na jakim poziomie następuje anihilacja? Czy anihiluje się np. antywoda ze "zwykłym" piaskiem, czy muszą sobie odpowiadać co do kwarka? Czy to w ogóle wiadomo, czy rozważania są czysto teoretyczne?
Rozważania nie są do końca teoretyczne, bo mamy doświadczenia związane z antyatomami wodoru. One też stanowią odpowiedź na Twoje pytanie: ich żywot trwał tysięczne części sekundy, bo błyskawicznie anihilowały z otoczeniem.
UsuńJa miałbym wielką prośbę, mianowicie chciałbym tekstu w którym wymieniłbyś warte uwagi blogi, fora, strony, kanały YT o tematyce podobnej do tej na Twoim blogu i okolicznej. Chodzi mi o wiarygodne źródła informacji, ciekawe zagadnienia, odważne opinie, ale też o Twoje ulubione blogi, które możesz polecic.
OdpowiedzUsuńPowtórzę to co stali bywalcy już pewnie słyszeli: zawsze najlepszym źródłem wiedzy, nawet tej popularnej, są książki. W Polsce nie mamy zbyt rozbudowanej kultury popularnonaukowej, toteż sensownych blogów czy kanałów YT o tej tematyce zbyt wielu nie spotkałem. Za to książek najlepszych autorów tłumaczy się w bród (zwłaszcza Prószyński i S-ka).
UsuńI znowu na tym blogu kopiowanie i oklepana wiedza popularno-naukowa powtarzana przez amatora pozbawionego gruntownych podstaw. Brak jakiejkolwiek inwencji, rzutkości, głębi i własnych wniosków w temacie, co jest zrozumiałe, bo wnioski i inwencję można mieć tylko wtedy, gdy zna się tematykę od podszewki a nie powtarza źródła popularne. Kreujesz wizerunek osoby znającej się na rzeczy a głupi doktorant fizyki zagiąłby cię jednym pytaniem z tematu, który poruszasz tym swoim autorytatywnym tonem. W swojej karierze popularno-naukowego kopisty idziesz jak widzę jeszcze dalej i ściągasz teraz konwencję innych kanałów na YT co już ci zresztą ktoś tu wytknął, pisząc o kanale MinutePhysics.
OdpowiedzUsuńMoże w końcu zrób coś oryginalnego i mniej nadętego, skoro jesteś amatorem, to nie sil się na zgrywanie profesorka, bo to po prostu widać i jest to słabe.
Ciekawa sprawa, bo mam pod ręką właśnie doktorantkę fizyki, jak i kilka innych "źródeł" wiedzy, którymi zawsze mogę się podeprzeć (i w razie jakichkolwiek wątpliwości to robię). Jeśli więc widzisz jakieś konkretne nieścisłości to możemy o nich podyskutować. Racz również zauważyć, że do wszystkich swoich dłuższych tekstów dodaję pozycje literatury, z której korzystałem. Przy aPytaniach tego nie robię, bo serwuję w nich wiedzę na poziomie dość elementarnym, taką przy którą nawet taki skromny amator jak ja, ma już wyrytą w głowie.
UsuńNigdy nie kreowałem się na "autorytet" co wielokrotnie podkreślałem. Po lewej, w informacjach "o mnie" zacząłem od słowa "amator". Tak jak powstają dziesiątki blogów o historii pisanych przez nie-historyków, czy polityce tworzonych przez nie-politologów, tak człowiek ma prawo dać ujście swojemu hobby dzieląc się z innymi tym o czym się dowiedział. Oczywiście myślę tu o innych amatorach, ponieważ taki blog nigdy nie będzie skierowany do profesjonalisty - stąd też cały Twój wywód jest... bezprzedmiotowy.
Mam tu też dylemat. Zwinąć "interes" bo dwóch czy trzech speców-anonimów stwierdziło, że blog strasznie im się nie podoba (ale znajdą zawsze chwilę żeby go odwiedzić i skomentować - interesujące); czy kontynuować w związku z kilkoma tysiącami wyświetleń, dziesiątkami lajków na YT i bardzo miłych komentarzy? Ciężka sprawa.
Nie za bardzo rozumiem skąd u ciebie ta agresja. Szkoda mi z takimi ludźmi dyskutować, więc podsumuję krótko: Jeśli Ci się nie podoba to nie czytaj. A najlepiej pokaż, że potrafisz lepiej.
UsuńA wy odpisujecie trollowi? Przecież to najzwyklejsze czepialastwo - 'wszystko jest złe, mi się nie podoba, zamknij bloga'. Albo gość ma w tym jakiś interes albo jakiś problem którego nie chce ujawnić.
UsuńIronizować trzeba umieć Adamie. Zamykać bloga? Macie urojenia i widzicie tekst którego nie ma, czy jak? I Wypraszam sobie trola. Rzuciłem wyłącznie konstruktywną analizę słabych stron i podpowiedziałem co zrobić, by blog był lepszy. Od kiedy jest to trolowanie? Gdybyście cokolwiek wiedzieli o marketingu, rozumielibyście że taka opinia jest warta więcej niż waszych dziesięć pochwał.
OdpowiedzUsuńI nie, nie jestem specem. Na pewno nie od modelu standardowego bo nie ma takiego człowieka na Ziemi który byłby specem od modelu standardowego. To niekompletna, fragmentaryczna teoria, która może być w najlepszym wypadku ledwie wierzchołkiem całości której nie widzimy a w najgorszym wypadku jest niepenetrowalną, iluzoryczną inkarnacją czegoś zupełnie innego, i co tylko nasza zdolność poznawcza jest w stanie odebrać w taki akurat sposób.
Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś wcześniej, a później się zastanów czy miałem Twój wywód odebrać jako życzliwą "radę". Podważanie mojej wiedzy, której nie znasz (Przed każdym swoim tekstem, zapoznaję się z odpowiednią literaturą. Nigdy też nie porywam się na tematy na tyle zaawansowane, że amator mógłby mieć problemy.) i insynuowanie, że powinienem zająć się czymś innym, choć dwa pierwsze filmiki osiągnęły lepsze wyniki niż oczekiwałem (mimo, że się ciągle uczę spraw technicznych) to trochę dziwna pomoc. I jeszcze ta krytyka mojego... tonu wypowiedzi? Mówię całkowicie normalnie. Oczekujesz abym mówił z mniejszą pewnością? Mam grać, udawać coś? Nie wiem czy jakiś "głupi doktor by mnie zagiął", ale abecadło, które przedstawiam w aPytaniach znam bardzo dobrze i traktuje je jako coś oczywistego.
UsuńZ mojej strony EOT. Jeżeli chcesz następnym razem napisać uwagę to po prostu zrób to grzeczniej.
Przeczytałem niedawno 'Kosmiczną Symfonię', aktualnie oglądam 'aPytania' i jestem niemile zaskoczony kilkoma komentarzami. Niby to tylko garstka malkontentów, jednak boli że internauci nie potrafią niczego uszanować. Autor hobbystycznie, ale przy tym bardzo ciekawie przedstawia fizykę od prostej strony, a niektórych jak widać to boli. Umiecie lepiej serwować wiadomości naukowe? W takim razie załóżcie bloga i pochwalcie się swoimi umiejętnościami.
UsuńNiestety nie wszyscy studiują astrofizykę, bo cóż, trzeba zarabiać na życie, więc nie każdy ma wiedzę szczegółową na te tematy. Ten blog i vblog ma (tak myślę) zachęcić amatorów do zdobywania wiedzy ponad to, co tworzy całą ciemnąmasę, zalewającą powoli ten kraj.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą opinię. Szkoda, że była tylko ładnym opakowaniem dla mniej miłej reklamy serwisu znanego z rozsyłania spamu.
Usuń