niedziela, 3 marca 2013

Ostrzeżenie przed wróżbitami? Raczycie żartować...

Ostatnio otrzymałem prośbę o ustosunkowanie się do tematyki wszelkiej maści wróżbiarstwa oraz do pewnej treści, jaka pojawiła się na stronie głównej jednego z popularnych portali obrazkowych. Chętnie to zrobię, choć nie będzie to sympatyczny tekst.


Co jest złego w powyższym demotywatorze? Idea szczytna: autor wbił ważny znak ostrzegający pośrodku sieciowego mrowiska. Nie powiem, nawet treść nie jest najgorsza. James Randi rzeczywiście wypowiedział wojnę zjawiskom paranormalnym, oferując milion dolarów dla magika, który dokona swoich sztuczek pod okiem niezależnych ekspertów. Wszyscy iluzjoniści, kuglarze i wróżbici to mniejsi lub więksi oszuści, wykorzystujący ludzką naiwność. Każdy z nich, przewiduje to, co jest statystycznie najbardziej prawdopodobne i przynajmniej w jakimś ułamku musi się sprawdzić. To wszystko prawda.

Tylko dlaczego, do cholery, taki transparent jest potrzebny?

Autor obrazka chciał dobrze, ale jeżeli człowiek żyjący w XXI wieku, potrzebuje informacji o tym, że czary nie istnieją, to coś tu jest nie w porządku.  Jak widać, lekceważący stosunek do nauki, niedocenianie uczonych i ślepe poddawanie się sztucznym autorytetom, zbierają swoje żniwo. Nie od wczoraj wiadomo, iż ludziom łatwiej jest wierzyć, niż rozumieć, ale wszystko powinno mieć swoje granice.


Gdyby ktoś mi nagle powiedział - "Hej, wiedziałeś o tym, że w Polsce hochsztaplerzy wyciągają co roku dwa miliardy złotych" - to w życiu bym nie uwierzył. Nadal w to nie wierzę i mam nadzieję, że ta liczba jest przesadzona, co najmniej dziesięciokrotnie. W innym wypadku, albo większość z nas łazi po kryjomu do cyganki na wróżenie z fusów; albo mamy grupę zapaleńców, którzy przepuścili w ten sposób całe majątki. W każdym przypadku, spora część naszego społeczeństwa to kretyni, niebezpieczni dla reszty cywilizacji. Rozejrzyjcie się wokół siebie - być może wasz sąsiad, wujek lub kolega - wymaga stałej opieki psychiatry, bądź powrotu do podstawówki, w celu uzupełnienia podstawowej wiedzy na temat funkcjonowania rzeczywistości.

Powstaje też pytanie, kto jest typowym nabywcą "magicznych" usług? Z jednej strony mamy wierzących (w Polsce głównie katolików), którym Kościół zabrania wszelkich okultystycznych praktyk. Z drugiej, stoją ateiści, zazwyczaj odrzucający możliwość istnienia fatum i jakichkolwiek sił nadprzyrodzonych. Naciągacze żerują zapewne, tak na jednych jak i na drugich. Dokładniej na jednostkach najsłabszych i najgłupszych, nie potrafiących nawet konsekwentnie trzymać się własnego światopoglądu. Apeluję więc!

Chrześcijanie: Jezus się na was obrazi, jeśli zaczniecie uprawiać bałwochwalstwo i wierzyć, że jakieś pogańskie rytuały pozwolą przewidzieć przyszłość, którą zna tylko Najwyższy.
Ateiści: Jeżeli racjonalizm kazał wam odrzucić ideę istnienia Boga, to dlaczego pozwala wam wierzyć w przesądy i czary?

Jeżeli choć raz przeszła Ci przez głowę myśl - "a może jednak prawdziwi wróżbici istnieją" - to weź pierwszą lepszą książkę poświęconą nauce i przemyśl to raz jeszcze. Jeśli to nie pomogło, to ściągnij z półki najcięższy wolumin jaki znajdziesz i walnij się mocno w głowę. I tak już nic z Ciebie nie będzie. Jeżeli zaś zareagowałeś na powyższy demotywator jak i ten tekst słowami "thx capitan obvious", to możesz być z siebie dumny. Jak widać, jesteś w mniejszości.


9 komentarzy:

  1. Ateizm nie musi łączyć się z racjonalnością.
    --Darnok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może. Warto jednak abyś pociągnął ten wątek jeśli chcesz kogoś przekonać do tej opinii.

      Usuń
    2. To nie opinia, to fakt. Ateizm to wg. definicji brak wiary w Boga/bogów a to przecież nie czyni nikogo z automatu racjonalistą, podobnie jak np. antyklerykałem (choć wśród ateistów spotyka się i jednych i drugich). To że wielu ateistów nie jest racjonalistami potwierdzają np. wyniki badań: http://www.baylor.edu/mediacommunications/news.php?action=story&story=52815 i http://online.wsj.com/article_email/SB122178219865054585-lMyQjAxMDI4MjIxMDcyODAyWj.html

      Na wielu stronach gdzie pisze się o tych wynikach Gallupa z 2001 roku jest swoisty "triumfalizm" wierzących (że niby ateizm wręcz sprzyja wierze w zabobony), ja bym nie szedł tak daleko, ale jest faktem że osoby zabobonne są zarówno wśród ateistów jak i wierzących.

      Usuń
  2. Oglądałam ten program w telewizji i również chciałam o tym napisać. Sama znam parę osób, które lubiły korzystać z takich usług. Co ciekawe, nie wiem ile jest w tym prawdy, bo nie widziałam żadnych rzetelnych statystyk, owi "wróżbici, wróżki" to często przebrani psychologowie, których gabinety świeciły pustkami. Ludzie nie pójdą przecież do kogoś kto skończył studia (I to jeszcze psycholog! Uznają mnie za wariata!), wolą kogoś, kto "zna przyszłość". Są zagubieni, nie potrafią podjąć decyzji, więc myślą, że ktoś zrobi to za nich. Jednym słowem to tak niedorzeczne, że aż trudno to wyrazić. Nie wiem co bardziej, przebrani wróżbici, czy ludzie, którzy w to wierzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najlepszym wykpieniem ludzi łapiących się na takie okultystyczne sztuczki była akcja sprzed roku. Rzekomy wróżbita wiedział zadziwiająco wiele o każdym petencie - czego pragnie, co ostatnio przeżył, gdzie pracuje itp. A za ścianą siedział asystent z laptopem i szukał wszystkich informacji na facebooku... =).

      Usuń
  3. To się wydaje nieprawdopodobne, ale w XXI wieku jeszcze sporo osób wierzy w różnego rodzaju przesądy. A jeśli wierzyć statystykom, 92% polaków to katolicy, więc w ateistów korzystających z usług wróżek nie uwierzę ;)
    Zresztą policzmy: Polska ma ok. 38 mln obywateli. Odrzućmy chociaż połowę, jako że dzieci i większość mężczyzn z wróżb nie korzysta. 2000000000/14000000=142 złote. To oczywiście średnia, polecam obejrzeć Kossakowskiego albo inny podobny program, można zobaczyć rozrzut cenowy tego typu usług.
    PS - Jeśli Sir Arthur Conan Doyle był w stanie uwierzyć w gusła, to czemu przeciętny Kowalski miałby się im oprzeć? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Całe szczęście nie wszyscy ludzie są takimi ignorantami jak pan Adamczyk. Powtórzę po panu: głupców na tym świecie jest dostatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz uściślić, bo Twoją "krytykę" można rozmieć dwojako. Jestem ignorantem, bo mimo wszystko wierzę w ludzi; czy dlatego, że nie chadzam na comiesięczne wróżenie z fusów? A jakbyś się jeszcze podpisał, to w ogóle byłbym w niebo wzięty (patrz faq).

      Usuń
  5. Ja powiem szczerze, że w któreś sobotnie przedpołudnie, podczas gdy moja lepsza połówka była zajęta strojeniem się do wyjścia z domu, w ramach oczekiwania rzuciłem się w objęcia KosmicaTV. Przekomiczne, polecam gorąco:D z dobre 10 minut płakałem ze śmiechu leżąc na podłodze :D Niesamowite, naprwadę to niesamowite że takie programy powstają. Jeśli są, to znaczy ze jest na nie popyt... prawdę mówiąc nie załuję ani trochę idiotów, którzy płacą za słuchanie tych bzdetów.

    Panie Adamie pozdrawiam i dziękuję za świetne artykuły :)

    OdpowiedzUsuń